Down the line.

Welcome! Here’s  my first post in 2014. What are your New Year's resolutions?  Will you keep it? I will. New Year’s Eve and Christmas I spend with my mom in Ireland and I fall in love. To be honest the weather was awful,  rainy day was greeting me every morning.  Within these two weeks I was visiting four cities:  Charleville (It’s a small village where I was living – lovely place), Limerick where I was for shopping,  the most important city Cork and the biggest attraction, Cobh known as Queenstown. Queenstown was the final port of call for the RMS Titanic as she set out across the Atlantic on her ill-fated maiden voyage. Beautiful town, especially a harbor and a cathedral.  I will add some photos at the end, but the weather was too bad for creating good shots.  Important thing in this trip was a amazing atmosphere, Irish people are so nice, lovely and peaceful.  I hope to come back soon to Ireland, because It was really hard to leave this place. And finally I did some shopping in Penneys (Primark ) and New Look, I’ve been waiting for it so here’s a outfit.

Witam w pierwszym poście w 2014 roku. Macie jakieś noworoczne postanowienia i czy wcieliliście je w życie? Ja swoje owszem. Sylwestra jak i święta spędziłam w Irlandii i muszę przyznać, że bardzo mi się tam spodobało! Co prawda każdy dzień zaczynał i kończył się na deszczu, ale do tego można się przyzwyczaić. W przeciągu tych dwóch tygodni zobaczyłam cztery miasta – oczywiście Charleville, czyli małe miasteczko w którym mieszkałam, odwiedziłam tez Limerick, choć to bardziej na stopie zakupowej, a także najważniejsze czyli Cork, a stamtąd prosto do Cobh, które było największa atrakcją. Cobh, a dawne Queenstown, jest ostatnim miastem do którego przybił RMS Titanic podczas swojego dziewiczego rejsu. Bardzo urokliwe miasto, szczególnie port i wielka katedra, ale niestety nie dopisała nam pogoda – padało, a wiatr był na tyle silny, ze starając się wykonać jakieś zdjęcia, musiałam trzymać telefon w obu dłoniach.  Cały wyjazd był jak najbardziej udany, to miejsce ma w sobie jakaś magie, która przyciąga, ale ważna jest tez atmosfera, która tworzą ludzie, a z tego co ja zauważyłam Irlandczycy są bardzo miłym i uprzejmym narodem, wręcz kipi od nich spokój i opanowanie.  Mam nadzieje, ze szybko tam wrócę, bo trudno było wyjeżdżać.  A nawiązując do wpisu – w końcu odwiedziłam Penneys (Primark) i New Look, na to czekałam chyba najbardziej, wiec  elementy z obu tych sklepów pojawiają się w dość prostej stylizacji z moim nowym ulubionym szalikiem, który znalazłam już w Polsce mimo, że usilnie szukałam go za granicą. 

Jacket (new favorite): NEW LOOK

Denim Shirt: MOTIVI

Pants: PENNEYS

Shoes: PENNEYS

Tartan Scarf: H&M

Bag: H&M

Necklace: PENNEYS

I hope you like it!
And now photos from Ireland:

 Best Pizza and Hamburger ever!

Follow me on TWITTER | INSTAGRAM OR FACEBOOK